Zachęcamy do jak najszybszego wypełnienia podania wizowego DS-260. Wydawanie wiz loteryjnych DV-2018 rozpocznie się 1 października 2017 i potrwa do 30 września 2018 r. Instrukcje w języku polskim oraz w języku rosyjskim do programu loterii wizowej DV-2018 dostępne są na stronie internetowej Departamentu Stanu . Wakacje to bardzo dobry czas na zaplanowanie Twojej wizyty w Stanach Zjednoczonych. Różnorodność krajobrazów i atrakcji tego kraju sprawi, że na pewno nie będziesz się tam nudził. Lepiej jednak zawczasu zapoznać się ze wszystkimi szczegółami, aby wiza do USA była na wyciągnięcie ręki. W dzisiejszym artykule skupimy się na kwestiach wizowych i wymaganiach związanych z Twoim paszportem. Posiadanie tego dokumentu jest absolutnie niezbędne do otrzymania wizy do USA, więc odpowiednio wcześnie zadbaj o wyrobienie paszportu w swoim lokalnym urzędzie. Zwróć również uwagę na to, że paszport powinien być ważny 180 dni (6 miesięcy) po dacie zakończenia podróży do Stanów. Jeśli więc jego data ważności jest bliska końca, to koniecznie złóż wniosek o wyrobienie nowego dokumentu. Unikniesz dzięki temu wielu trudności i rozczarowań przy planowaniu swojej amerykańskiej związku z dołączeniem przez Polskę do programu Visa Waiver oraz wymaganą autoryzacją ESTA prosimy o zapoznanie się z naszym tekstem: do USA a paszport tymczasowyJednym z wielu pytań, jakie pojawia się na forach internetowych jest kwestia posiadania paszportu tymczasowego podczas ubiegania się o wizę. Zgodnie z wytycznymi rządu amerykańskiego taki dokument jest tak samo ważny, jak ten wydawany na stałe. Wiza do USA może się zatem w nim znaleźć, o ile, tak jak pisaliśmy powyżej, dokument nie straci swojej ważności 6 miesięcy po powrocie ze Stanów paszportu a wiza do USAWiza amerykańska wydawana jest na okres 10 lat i upoważnia jej posiadacza do wielokrotnego wjazdu na terytorium tego kraju. Co jednak w przypadku, kiedy ważność twojego paszportu skończy się przed wygaśnięciem uzyskanej wizy? W tym przypadku nie musisz się specjalnie martwić o ewentualne konsekwencje. Należy wyrobić wówczas nowy paszport, a otrzymana wiza może pozostać w starym dokumencie, bez utraty swoich właściwości. Wybierając się do USA weź po prostu ze sobą dwa paszporty – nowy oraz ten z obowiązującą wizą. Uwaga! Aby amerykańska wiza nie straciła swojej ważności, strona z ważną wizą do USA nie może zostać przedziurkowana. Zwróć na to uwagę podczas wizyty w urzędzie tak przygotowanym paszportem nic nie stoi już na przeszkodzie w ubieganiu się o wizę do USA. Aby zaoszczędzić swój czas i energię możesz skorzystać z oferty biura Aina Travel, które specjalizuje się w pośrednictwie wizowym. Na stronie internetowej w kilka minut złożysz wniosek on-line, a my zaplanujemy Twoją wizytę w konsulacie, pomożemy wypełnić wniosek i damy wskazówki przed rozmową. Po więcej szczegółów zapraszamy na stronę biura do wiza amerykańskaŹródła: 131 개의 자세한 답변 질문에 대한: "wymiana uczniowska za darmo - JAK WYJECHAĆ NA ROK DO USA ZA DARMO"? 자세한 답변을 보려면 이 웹사이트를 방문하세요. 4107 보는 사람들 Jak wyjechać do USA. Porady dla Polaków w kraju i za granicą - Sudol Wesley J.; Wydawnictwo: Exlibris Książka niniejsza jest przewodnikiem po krainie najeżonej "wizami", "zielonymi kartami" i "obywatelstwami", przeznaczonym dla tych, którzy chcą z różnych powodów wyemigrować do USA. Pomoże wybrać ci najlepszy sposób osiągnięcia tego celu, to znaczy: właściwą klasyfikację wizy, skompletowanie dokumentów wspomagających, zaplanowanie "grafiku" oraz opracowanie taktyki autoprezentacji, wszystko to bowiem ma wpływ na decyzję pracownika amerykańskiego urzędu imigracyjnego. Druga część książki - to gotowe formularze, które po wypełnieniu możesz złożyć w odpowiedniej JEST NOWA! Cena rynkowa: 19,00 zł; format: 210/295; str. 150 Dzięki za obejrzenie! Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to piszcie na dole!strona flex: https://educationusa.pl/program-flex/filmik o wylocie: https://www.y Planujesz wyjazd do USA? Oto pełna lista najważniejszych rzeczy, o których musisz pamiętać przed wylotem. Nie pozwól, aby któraś z nich zepsuła Ci wyprawę! Od mojego powrotu z wyprawy po Dolinie Krzemowej minęły już niemal 3 miesiące, a ja ciągle mam w szkicach serię niedokończonych postów na ten temat. Chyba najwyższa pora je odkurzyć, uzupełnić i puścić w świat, bo postanowiłam zawrzeć w tych tekstach wszelkie informacje, których sama jeszcze kilka miesięcy temu poszukiwałam. Planując wyjazd do USA, należy wziąc pod uwagę kilka bardzo istotnych spraw, głównie związanych z formalnościami. Aby nic nie zakłócało naszego spokoju podczas podróży i zwiedzania, warto za wczasu sprawdzić, jak wyglądają konkretne procedury i jakie niespodzianki czyhają na przyjezdnych. Ok, co zatem zrobić, aby nasz wyjazd do USA przebiegał bezproblemowo? Wśród takich spraw, jak wiza, ważność paszportu, czy zakaz wwożenia owoców, znajdują się także te mniej oczywiste 🙂 Zerknijcie, bez których rzeczy nasz wyjazd do USA może okazać się nieudany – poniżej znajdziecie listę spraw do załatwienia przed wylotem. Do dzieła! Wyjazd do USA: o czym musisz pamiętać przed wylotem: #1 Wiza Niestety, ale mimo obietnic kolejnych rezydentów Białego Domu, obywatele Polski ciągle potrzebują wizy aby wjechać na terytorium USA. Nie będę się rozpisywać szczegółowo o całej procedurze, ponieważ poniżej zostawię dla zainteresowanych linki do adekwatnych źródeł, gdzie znajdziecie cały, wyczerpujący opis procedury. W skrócie: nie zostawiaj wyrobienia wizy na ostatnią chwilę (ja wyrabiałam swoją w trybie pilnym i odbierałam w krakowskim konsulacie na ok. 12 godzin przed… odlotem z Warszawy – nie polecam ;)) wypełnij wniosek wizowy – wniosek wizowy DS-160 do USA znajdziesz tutaj i wynotuj numer swojego wniosku – przyda Ci się przy umawianiu wizyty z konsulem pamiętaj o opłacie wizowej, jej koszty wynosi 160$ (pamiętaj, że jest to opłata bezzwrotna po zaksięgowaniu opłaty i uzupełnieniu wniosków wyznaczany jest termin spotkania z konsulem samo spotkanie w konsulacie to często formalność, która w moim wypadku trwała dosłownie kilka minut – nie ma się czego bać 🙂 #2 Spotkanie z urzędnikiem kontroli granicznej w USA Otrzymanie wizy nie oznacza, że zostaniesz wpuszczony do USA. Po wylądowaniu, na lotnisku należy przejść do specjalnego stanowiska i przejść “odprawę” – jest to rozmowa indywidualna z pracownikiem lotniska, który robi Ci zdjęcie, sprawdza odciski palców i przeprowadza rozmowę. Spodziewaj się pytań o to, na ile przylatujesz, kiedy wracasz, w jakim celu. W moim przypadku to także była formalność – leciałam ze znajomymi na konferencję Google IO. Kolega przede mną wspomniał o tym, że jesteśmy grupką, a pracownik lotniska chyba w to sobotnie popołudnie nie miał ochoty na zabawę w śledczego. Zapytano mnie tylko “Hey Miss, Google IO with this guys?” Przytaknęłam, strzeliłam koci uśmiech no. 5, dopełniliśmy formalności (fotka, odciski, pieczątka w paszporcie) i witaj Ameryko! 😉 #3 Ważność paszportu Teoretycznie powinniśmy mieć paszport, którego data ważności kończy się co najmniej 6 miesięcy ponad planowany pobyt w Stanach. Możesz ubiegać się o wizę do USA także w sytuacji, gdy wkrótce skończy się ważność Twojego paszportu. Jeśli Twój paszport stracił ważność, ale masz w nim aktualną wizę, nie musisz wyrabiać nowej – w takim wypadku możesz podróżować po USA z dwoma paszportami (nowym oraz starym) – o ile cel podróży jest zgodny z kategorią wizy 🙂 Jeśli macie jakiekolwiek inne pytania dotyczące ubiegania się o wizę, odsyłam tutaj – USA Travel Docs #4 Ubezpieczenie Zakup ubezpieczenia przed wyjazdem to obowiązkowy punkt przygotowań! Koszty leczenia w USA są naprawdę wysokie (zwłaszcza dla nas, gdy porównamy je do powszechnej, darmowej opieki zdrowotnej w Polsce). Koszt ubezpieczenia, które zapewni nam bezproblemową pomoc w każdej sytuacji to wydatek rzędu 120-150 zł i w tym wypadku naprawdę nie warto oszczędzać. #5 Deklaracja celna W trakcie lotu do USA każdy z pasażerów otrzymuje od stewardes deklarację celną – jest to krótki formularz, który należy wypełnić drukowanymi literami, podpisać i oddać załodze – nic strasznego 🙂 W formularzu każdy pasażer deklaruje po prostu fakt, czy wwozi/wywozi (lub nie) sumę pieniędzy przekraczającą 10 tys. dolarów (jeśli tak – istnieje prawny obowiązek zgłoszenia takiej sumy Służbom Celnym USA pod groźbą konfiskaty oraz nałożenia kary). Ze względu na obowiązujące przepisy nie wolno także przewozić “produktów rolnych i zwierzęcych”, zatem zero owoców, warzyw, roślinek, przetworów czy zwierzątek! 🙂 Więcej o przepisach celnych i samej deklaracji znajdziecie tutaj – – Podróż do USA Instrukcja wypełnienia deklaracji celnej #6 Wtyczki do gniazdek i przejściówki Lecąc do USA pamiętaj o… wtyczkach! Drobiazg, a jednak jego pominięcie może okazać się katastrofalne w skutkach, gdy po długim locie bateria laptopa i telefonu będą na wyczerpaniu… 😉 Wtyczki i adaptery zazwyczaj dostępne są na lotniskach, jednak najlepiej zaopatrzyć się w nie jeszcze przed wylotem. W sklepach typu Media Markt znajdziemy je bez problemu za ok. dyszkę. #7 Niedziałające karty płatnicze Nie jest to regułą, ale niestety zdarza się. Jeśli posiadasz “europejską” kartę płatniczą, może na Ciebie czekać przykra niespodzianka przy kasie. Zarówno podczas naszego pobytu w Stanach, jak i kilku znajomym w trakcie wcześniejszych wypraw, przytrafił się problem z akceptacją europejskich kart (m. in. na stacji Chevronu). Pal licho, gdy robisz drobne zakupy i należność możesz uregulować gotówką (zawsze dobrze mieć przy sobie niewielkie kwoty). Gorzej, jeśli tankujesz wypożyczony samochód w drodze na lotnisko, 1,5 godziny przed odlotem… 😉 Rozwiązanie: korzystanie z Android Pay gotówka karty Visa / Master Card Prepaid – można się w nie zaopatrzyć np. w Walmart, “doładować” je określoną kwotą i korzystać jak ze zwykłej karty płatniczej #8 Ceny, które nie uwzględniają podatków W wielu stanach cena na metce nie jest ceną, jaką przyjdzie nam zapłacić za produkt przy kasie. Do ceny na metce / etykiecie doliczany jest niewielki podatek, stąd różnica. Macie jakieś pytania odnośnie wyjazdu? Jeśli tak, zostawcie je w komentarzach!
Jak dlouho trvá a kolik stojí cesta do USA Loď. Cesta lodí přes oceán obvykle trvá 14 až 17 dní, některé lodě plují 7 dní. Cena se pohybuje od necelých 4 tisíc dolarů. Vyplout lze z Německa, Španělska a dalších zemí. Letadlo. Doba letu do USA se odvíjí od toho, kam přesně letíte.
Cześć! Wielu z Was jest ciekawych jak to się stało, że wyjechałam do Nowego Jorku, do USA, w ogóle do Ameryki. Myślę, że moja historia może być dla Was inspiracją, jeśli chcecie kiedyś odwiedzić ten piękny, wielki kraj. JAK WYJECHAĆ DO USA? Wszystko zaczęło się na pierwszym roku studiów, kiedy uczestniczyłam w spotkaniu z konsulem USA. Spotkanie było połączone z promocją programów Work&Travel by Camp Leaders. Wtedy zrozumiałam, że wyjazd do Stanów naprawdę jest możliwy! Ba – jest nawet w zasięgu mojej ręki. Nie chcę się powtarzać, bo wszystko to opisałam dość dokładnie w poście JAK UCZELNIA ZNISZCZYŁA MOJE PLANY, do którego przeczytania serdecznie Was zapraszam! W skrócie: na Work&Travel jednak nie pojechałam, ale pojawiła się inna możliwość wyjazdu do USA. Jaka? Oczywiście z EF Education First! Jak nie drzwiami, to oknem. 😉 EF AMBASSADOR Część z Was pewnie wie, od dość długiego czasu jestem Ambasadorką EF Education First. Promuję ich offline i online, jak zresztą wszyscy Ambasadorzy! (Pozdrawiam Was, jeśli to czytacie! :)) Wyjechać z EF-em może każdy, ale żeby wyjechać jako Ambasador trzeba się już trochę napracować. W życiu nie pomyślałabym, że może mi się to udać. A jednak! To właśnie dzięki firmie EF wyjechałam do Stanów Zjednoczonych. Zostając Ambasadorką chciałam tak naprawdę zdobyć doświadczenie w firmie językowej o ogólnoświatowych zasięgach i takiej samej rozpoznawalności. Na co dzień studiuję filologię, więc wydawało mi się to dość… rozsądne. CZY ZROBIŁAM TO DLA CV? Na filo uczę się dwóch języków, znam też w jakimś tam stopniu angielski, więc staż w EF wydawał mi się czymś idealnym do mojego CV. Co ciekawe, nigdy nie robię niczego specjalnie pod CV – uważam, że to po prostu nie ma sensu. Jeśli jakaś rzecz mnie nie interesuje, to po prostu się w nią angażuję, a jeśli nie to bolało by mnie wykonywanie jej tylko i wyłącznie w celu wzbogacenia tego zwykłego kawałka papieru z życiorysem. Bycie Ambasadorem wpisywało się całkiem dobrze w obie te kwestie – z jednej strony świetne doświadczenie, z drugiej – jeszcze lepsza przygoda i poznawanie nowych ludzi o podobnych zainteresowaniach. Nawet nie wiecie ile EF mi dał! Poznałam świetnych ludzi, uczestniczyłam w Dniu Influencera, pomagałam organizować różne targi, salony, spotkania… Mega doświadczenie! Ale o tym kiedy indziej! 😉 NOWE MOŻLIWOŚCI W maju okazało się, że mam już tyle punktów ambasadorskich, że istnieje możliwość ich wymiany na… kolejny kurs! Pomyślałam wtedy, że jedynym miejscem, które chciałabym zobaczyć w tych wszystkich okolicznościach jest oczywiście Ameryka! Długo wahałam się, który kierunek wybrać. Nowy Jork czy Miami? A może słoneczną Kalifornię? Jako, że od dziecka marzyłam, żeby zobaczyć Miasto, które nigdy nie śpi ostatecznie zdecydowałam się na kurs języka angielskiego w EF Nowy Jork. Jako, że nie lubię standardowych rozwiązań, postanowiłam troszeczkę zmodyfikować moją podróż i… dodałam do planu wycieczki jeszcze Kanadę! Ten punkt programu zorganizowałam już na własną rękę. W sumie dobrze się złożyło, bo Niagara podobno jest ładniejsza od tej kanadyjskiej strony. Nawet nie podobno, bo osobiście to sprawdziłam i tak – to prawda! Mówi się nawet, że na amerykańską stronę warto przejść tylko po to… by zobaczyć stronę kanadyjską! Więcej o Niagarze już jutro! PODRÓŻ Z Warszawy poleciałam do Toronto, gdzie miałam zostawić walizkę na lotnisku i ruszyć w kierunku Niagary. Tam, w miejscowości Niagara Falls miałam zarezerwowany wcześniej nocleg. Sam lot trwał 10h i strasznie mnie cieszyło, że widziałam z góry także Islandię i Grenlandię – obie wyspy są przepiękne! Hostel w Niagara Falls znalazłam przez (w całkiem dobrej cenie)! Jeśli będziecie kiedykolwiek szukać noclegu na bookingu polecam Wam skorzystać z mojego kodu rabatowego – wystarczy skopiować i wkleić w odpowiednie miejsce ten link: który obniży koszt waszego noclegu aż o 50 zł! Poczytaj więcej: JAK TANIO ZAREZERWOWAĆ NOCLEG PRZEZ TORONTO Po cudownym weekendzie nad Niagarą wróciłam do Toronto. Pozwiedzałam szybko miasto, wypiłam małą kawę i pojechałam kolejką na lotnisko. (Odjeżdża z Dworca Union Station co 15 minut, koszt biletu to ok. 13 CAD, a czas jazdy wynosi 20-30 minut). Stamtąd, późnym popołudniem poleciałam do Nowego Jorku. Nigdy nie zapomnę pierwszego dnia w tym mieście… Więcej o NYC już wkrótce! Ściskam gorąco, Kinga
10-07-2017 15:01. Wiza nie boli, czyli jak wyjechać do USA. Tanie bilety do USA? Da się zrobić. "Ale co z tego, skoro nie mam wizy, a jej dostanie graniczy z cudem
Wyjazd na wakacje do USA wydaje się Polakom nieosiągalny, ale wcale nie potrzeba do tego dużych pieniędzy ani pomocy biura podróży. Poniżej kilka porad jak przygotować własne wakacje w Ameryce. Wiza Do listopada 2019 r. podróż do USA wiązała się z wyrobieniem wizy tury- stycznej. Trzeba było złożyć wniosek przez internet, umówić się na spo- tkanie w ambasadzie w Warszawie lub konsulacie w Krakowie i zapłacić ponad 160 dol. za rozpatrzenie wniosku, plus pokryć koszty wizy w zależ- ności od jej rodzaju. Zajmowało to około dwóch tygodni i pomimo że wizę otrzymywało ponad 97% Polaków, dla wielu osób była to przeszkoda nie do pokonania. Od listopada 2019 r. podróż do USA jest dużo łatwiejsza – Polska została formalnie włączona do Programu Ruchu Bezwizowego (Visa Waiver Pro- gram). W związku z tym osoby udające się do USA w celach turystycznych lub biznesowych na okres nie dłuższy niż 90 dni nie muszą posiadać wizy amerykańskiej, ale zobowiązane są do rejestracji w Elektronicznym Sys- temie Autoryzacji Podróży (Electronic System for Travel Authorization, ESTA). Osoby planujące pobyt w innym celu niż turystyczny lub pobyt dłuższy niż 90 dni muszą posiadać ważną wizę wydaną przez właści- wego konsula Stanów Zjednoczonych. Uzyskuje się ją tak jak wcześniej – wniosek jest znacznie dłuższy i zawiera więcej pytań niż ten do ESTA, a procedura dokładnie taka jak wcześniej, gdy składało się wnioski o wizę. Wniosek w ESTA można złożyć na stronie Opłata za złożenie i rozpatrzenie wniosku ESTA wynosi 14 dol. Lot Kiedy mamy już wizę dobrze jak najwcześniej zainteresować się tanimi lotami. Najlepiej szukać ich około pół roku przed wyjazdem. Najtańsze loty można znaleźć już za 1000 zł w dwie strony ale bardziej realne są ceny około 2000 zł w dwie strony. Najtaniej jest polecieć do Nowego Jorku albo Chicago. Jak szukać tanich lotów? My korzystamy z wyszukiwarek: Skyscanner Hopper Tani lot do USA trwa zazwyczaj ponad 15 godzin, możecie wystartować z lotniska w Polsce, ale trzeba będzie się przesiąść na lot oceaniczny np. w Berlinie albo w Helsinkach. Środek transportu Jak już wylądujemy w USA to potrzebujemy środka transportu. Do wyboru macie: wynajem auta. Możecie to załatwić przed wyjazdem albo na miejscu, koszt za samochód to od 50$ za dzień. Ważne – zazwyczaj, żeby wypożyczyć auto trzeba mieć ukończone 25 lat i posiadać kartę kredytową. Wystarczy polskie prawo jazdy, międzynarodowe można dla bezpieczeństwa sobie wyrobić ale nikt Was nawet o nie nie zapyta. transport swojego auta z Polski. Dobry pomysł przy długim wyjeździe – na minimum 2-3 miesiące, bo wtedy wychodzi dużo taniej niż wynajem auta, no i macie swoje auto, które znacie jeśli chodzi o awarie i jest lepiej wyposażone (np. u nas prysznic, przetwornica itd). Koszt transportu $ w jedną stronę. Transport na statku trwa około 1 miesiąca. kupno auta w USA. Nawet poniżej 1000 $ można kupić na miejscu auto a potem je sprzedać. Jedyny problem jest taki, że nie znacie tego auta i może Wam się zepsuć na środku pustyni. loty między miastami – są bardzo popularne wśród Amerykanów autobusy i pociągi – też dobre, żeby podróżować między dużymi miastami, jest np. firma Mega Bus która ma ceny podobne do Polskiego Busa autostop – ale trzeba się nastawić, że w niektórych stanach ciężko złapać stopa bo Amerykanie się najzwyczajniej boją rower kupiony na miejscu – najtańszy sposób na niezależne podróżowanie po USA, ale tylko dla osób o bardzo dobrej kondycji bo odległości są olbrzymie Ważne – jeśli będziecie podróżować swoim autem to kupcie sobie ubezpieczenie AAA (rodzaj assistance). Za około 100$ będziecie mieli w razie awarii kilka razy holowanie, noclegi na czas naprawy i do tego jeszcze zniżki na wiele moteli itp. Tanie hotele Tanich hoteli w USA najlepiej szukać przez internet za pośrednictwem stron takich jak Bardzo ciekawą alternatywą jest też aplikacja HotelTonight, która służy do wyszukiwania ofert last minute – w ten sposób zdarzało nam się rezerwować motele nawet o 70% taniej (tego samego dnia lub dzień przed przyjazdem). Ubezpieczenie Koniecznie się ubezpieczcie, żeby w razie choroby czy urazu mieć darmowe leczenie, a potem odszkodowanie. Nie polecamy żadnej konkretnej firmy (co roku testujemy nową, aż znajdziemy idealną 😉 ). Skorzystaj z poniższej porównywarki, która porówna wszystkie najpopularniejsze firmy i pomoże wybrać Ci najlepszą opcję. Po wybraniu długości wyjazdu zobaczysz jakie są aktualne ceny: Plan trasy Opracowując sobie trasę dobrze zacząć od zrobienia „mapy marzeń”, na której zaznaczycie wszystkie punkty, które chcielibyście odwiedzić. My taką mapę tworzymy przez kilka miesięcy na podstawie filmów, książek, przewodników i rozmów z ludźmi. Jeśli chcecie zwiedzić całe USA to potrzebujecie na to min. 4-6 miesięcy (lepiej podczas jednej wizyty skupić się tylko na kilku stanach albo np. tylko na zachodnim wybrzeżu które jest najciekawsze). Przy krótszym czasie lepiej skupić się na jednym regionie – np. zachodnim wybrzeżu. Planując czas podróży trzeba brać pod uwagę, że Parki Narodowe są na tyle duże, że w każdym trzeba spędzić min. 2 dni, w miastach typu Nowy Jork czy San Francisco może Wam zejść się nawet tydzień czasu. Odległości w USA są olbrzymie więc przejazd np. z Nowego Jorku na Florydę to wycieczka na minimum tydzień czasu (z minimalnym zwiedzaniem po drodze). [box type="shadow" ] Obejrzyj nasz darmowy wykład "10 sposobów na tańszą podróż po USA" W tym 1,5-godzinnym wykładzie dzielimy się sprawdzonymi sposobami na tańsze podróżowanie po USA. Dowiesz się z niego: ✅ Jak za kilka dolarów dziennie wynająć w USA auto lub kampera ✅ Gdzie szukać tanich lotów ✅ Gdzie szukać darmowych miejsc biwakowych w USA ✅ Jak oszczędzić na wstępach do parków narodowych ✅ Jak rezerwować noclegi w motelach o 70% taniej? ✅ I wiele więcej. [button color="green" size="big" link=" ]Obejrzyj darmowy wykład >>[/button] [/box] Środki płatnicze Działają zarówno karty Visa i Master Card wszystkich polskich banków (wiza ma ponoć w USA lepszy przelicznik ze złotówek na dolary). Bankomatów jest bardzo dużo, prawie wszędzie można płacić kartą. Nie ma potrzeby zabierania z Polski gotówki. Dobrym pomysłem jest też karta Revolut, która ma najlepszy kurs wymiany złotówek na dolara. Język Amerykanie są bardzo wyrozumiali, poza tym pełno tam imigrantów dla których angielski nie jest ojczystym językiem więc nikt Was nigdy nie wyśmieje z powodu słabej znajomości języka. Żeby podróżować po USA wystarczy podstawowa znajomość angielskiego, w razie czego dobrze jest mieć mały słownik i nie bać się zagadywać ludzi – można w ten sposób bardzo szybko się bardzo dużo nauczyć. Amerykański jest dużo łatwiejszy niż angielski (używają prostszych słów i mówią wyraźniej a nie jakby mieli kluski w ustach). Budżet Planując budżet trzeba wziąć pod uwagę: wniosek ESTA – 14 dolarów loty – 1000-5000 zł (w zależności od tego jak wcześnie zarezerwujemy i jak bardzo elastyczni jesteśmy jeśli chodzi o terminy) wstęp do wszystkich parków narodowych – 300 zł (karnet Annual Pass) ubezpieczenie – 150 zł transport – zależy od wybranej formy jedzenie – w markecie nawet 5$ dziennie, w fast foodach 20$ dziennie, w restauracjach 50$ dziennie. W „chińskich bufetach” za około 7-10$ dolarów można zjeść ile się chce (płacicie za talerz). noclegi – na dziko 0$, kempingi 10-30$ dziennie, motele 40-100$ dziennie, hotele 100-200$ dziennie. Poniżej możecie zobaczyć jeden z wykresów z naszej książki „Jak zorganizować własną podróż do USA?”, który pozwoli Wam oszacować budżet na 2-tygodniową podróż. Bardziej szczegółowe kwoty znajdziecie w książce. Pora roku i pogoda Stany Zjednoczone to olbrzymi kraj i należy o tym pamiętać, planując swoją podróż. Są 31,5 razy większe od Polski i mieszka tam o 290 mln więcej ludzi niż w Polsce. Stany są tak wielkie, że występują tam praktycznie wszystkie strefy klimatyczne świata: od klimatu tropikalnego na Florydzie i Hawajach przez subtropikalny na Głębokim Południu (południowo-wschodnie USA), śródziemnomorski w Kalifornii po półpustynny w rejonie Wielkich Równin i pustynny pomiędzy górami Sierra Nevada i Górami Skalistymi. W większości kraju dominuje jednak klimat umiarkowany podobny do tego w Polsce. Najlepiej podróżować po Stanach od kwietnia do października, ale z kilkoma wyjątkami: Na Alasce, w północno-zachodnich Stanach (Pacific Northwest) oraz w rejonach górskich śnieg pojawia się już pod koniec września i utrzymuje się do kwietnia. W tych miesiącach wiele szlaków, dróg, a także kempingów może być zamknięte. W regionach pustynnych (południowo-zachodnie Stany) w środku lata (lipiec–sierpień) upały przekraczają 40°C – dla osób starszych czy małych dzieci są to dosyć trudne warunki (szczególnie jeśli dużo siedzi się w klimatyzowanym aucie – łatwo po wyjściu o zawroty głowy). Latem i jesienią na zachodzie w ostatnich latach bardzo często zda- rzają się pożary. Na Florydzie od czerwca do września trwa pora wilgotna. Tempe- ratury przekraczają 35°C, a wilgotność powietrza dochodzi do 90% (przez co upał jest o wiele bardziej odczuwalny, a człowiek cały dzień się lepi). Opady deszczu zdarzają się praktycznie codziennie. Karol Lewandowski Bloger, youtuber, zawodowy podróżnik. Z wykształcenia inżynier robotyki i magister zaawansowanej informatyki. Odwiedził ponad 60 państw na 5 kontynentach. Autor 4 bestsellerowych książek podróżniczych. Kontakt: karol@
\n\n\n \njak wyjechać do usa 2017
Asia. China is the world's most active death penalty country; according to Amnesty International, China executes more people than the rest of the world combined each year. [21] In December 2015, Mongolia repealed the death penalty for all crimes, [22] and in June 2022, Kazakhstan abolished it completely. Deszczowy, listopadowy dzień. Szaro, zimno i mokro. Stałem w na ulicy Stolarskiej w Krakowie w oczekiwaniu na mojego amerykańskiego profesora, z którym miałem omówić kilka kwestii związanych z pracą magisterską. Stałem, patrzyłem, i nie mogłem przestać dziwić się tym ludziom, którzy w urągających warunkach, na ulicy, oczekiwali w kolejce na rozmowę z konsulem. Tylko po to, aby dostać się do USA – najwspanialszego kraju na świecie – przynajmniej według nich. Nie minęło wiele czasu, gdy stałem tam i ja. Na szczęście latem, słońce przynajmniej pięknie grzało. Do tego dnia powtarzałem sobie, że nie polecę do Stanów dopóki nie zniosą wiz. Dumnie brzmi, prawda? Jakże patriotycznie! Tak naprawdę chodziło o to, że nie czułem potrzeby, by tam się w ogóle wybierać. Nadal w duszy grała mi Azja, z której niedawno wróciłem, i ostatnią rzeczą, której pragnąłem, to wyjechać w objęcia wujka Sama. Ale życie ma to do siebie, że narzuca nieraz dynamikę zupełnie niespodziewaną. I tak na początku 2009 roku poznałem Magdalenę. W połowie tegoż roku kazała mi wyrobić sobie amerykańską wizę, zaś pod koniec tego ciekawego roku jadłem wigilijny barszcz z jej rodzicami w Hartford, Connecticut. I tak sobie teraz myślę, jaka by to była szkoda, gdybym do tych Stanów jednak nie pojechał! Życie wydawało by się bez nich jakoś tak nie do końca pełne. Temat wiz do USA jest chyba trochę obciążony negatywnymi emocjami związanymi z historiami cioci wujka kuzynki naszego dziadka, która nie dostała wizy. Znacie kogoś takiego? Ja nie. Owszem, tego pięknego słonecznego dnia, gdy czekałem na swoją kolej pod amerykańskim konsulatem, otaczała mnie niemała grupa ludzi obgryzających paznokcie i nerwowo potrząsających nogami. Będąc w środku też widziałem zapłakane osoby, które odchodziły od okienka ewidentnie niezadowolone. Tak to chyba jest, że jak się bardzo chce, to czasami się nie może. Mi kompletnie nie zależało. Jak się uda, będzie super, jak nie, świat się nie załamie. Przyszedł w końcu czas na mnie, więc podchodzę do okienka, patrzę na konsula, a ten pyta uparcie po polsku, gdy ja właśnie pragnę pochwalić się swą płynną angielszczyzną, jaki jest mój cel podróży do USA – najwspanialszego kraju na świecie – według niego oczywiście. Tak więc odpowiadam, że zaręczyć bym się chciał w Nowym Jorku, co nie do końca było prawdą, bo to mi przyszło dopiero do głowy dwa lata później i dwa miesiące za wcześnie. Nowy Jork się moich zaręczyn nie doczekał koniec końców, bo Włochy okazały się na to miejscem odrobinę lepszym, ale konsul historię polubił, pieczątkę przybił i po wielu dniach oczekiwania, dziesięcioletnia promesa wizowa dotarła do mnie w sam raz na czas, abym mógł wyruszyć w podróż po Ukrainie. Co ważne, zanim polubił tą historię, zapytał się, czy ta, której chcę się oświadczać, jest Amerykanką czy Polką? Polką! Dobrze! A mieszka tam, czy tu? Tu. Dobrze! A co robi? Studiuje prawo. Dobrze! Gdyby przyszło Wam do głowy mówić, że jedziecie się zaręczać z Amerykanką, szczerze radzę się zastanowić! Taki komentarz odnośnie wiz. Gdy to, co napisałem zobaczyła Magdalena, skomentowała to w następujący sposób: „Bardzo mi się nie podoba fragment o wizach. (Temat) jest chyba nie do końca dobrze zrozumiany mężu przez Ciebie, patrzysz na to ze swojego krzesła pomarańczowego i dziwi Cię historia wujka i cioci, a właśnie Ci wszyscy obgryzający paznokcie od 7 rano i stojący jak na odstrzał przeżywają całe swoje życie, żeby zobaczyć swoich bliskich po latach. To takie traktowanie trochę tematu po łepkach, więc wolałabym aby tego fragmentu nie było, niż to co przeczytałam. Jestem rozczarowana. Ot, tyle. Ja nigdy z wizą problemów nie miałam, ale znam tych którzy mieli, znam tych którzy nie dostali, te ciotki., tych wujków, płacz, żal, smutek i wielokrotnie zwyczajny wkurw.” I muszę tutaj przyznać mojej żonie rację. Z mojej perspektywy, czy też perspektywy moich znajomych, wiza to po prostu jedna z wielu spraw formalnych, które trzeba załatwić. Dla wielu innych jest to podróż przez mękę, jakiej nie jestem w stanie sobie wyobrazić, naładowana emocjami i tęsknotą. I to z myślą o tych właśnie ludziach, mam nadzieję, że pewnego dnia, władze USA w końcu zniosą wizy dla obywateli Polski. Promesa wizowa? Ha! No właśnie! Bo to, że wiza amerykańska jest droga, zapewne już słyszeliście, prawda? Owszem, niemała kwota opuszcza portfel, by zasilić amerykańską gospodarkę i gdy już myślisz, że zasilisz ją jeszcze bardziej, gdy dotrzesz na miejsce, ja Ci mówię – nie bądź taki szybki Bill! Wiza amerykańska jest de facto promesą wizową. Ostateczną decyzję o tym, czy na terytorium USA wjedziesz, czy też pocałujesz klamkę i trafisz do aresztu deportacyjnego, podejmuje urzędnik imigracyjny na lotnisku. I wiedz, że nie masz z nim żadnych szans, gdyż ich decyzje są niezawisłe i nikt ich nigdy ani nie zweryfikuje, ani nie podważy. Dlatego wszystkim udającym się do Stanów, proponuję profilowanie urzędników imigracyjnych. Jak wiecie, profilowanie to rzecz normalna. Masz brodę, mówisz z arabskim akcentem, nosisz dziwne ciuszki z Bliskiego Wschodu, masz szansę na specjalną kontrolę. Oczywiście chwilę później, dla dobra politycznej poprawności, ten sam urzędnik poprosi na bok 99 letnią staruszkę, której ojciec prowadził stację benzynową przy Route 66, tak więc wszystko będzie w porządku! Dlaczego więc my nie możemy profilować ich? Gdy lądowaliśmy z Magdalenę na JFK w Nowym Jorku, wielka kolejka do immigration ciągnęła się w nieskończoność. W pewnym momencie dochodziło się do punktu, w którym de facto mogliśmy wybrać, do której ostatecznej kolejki się ustawimy. A wtedy szybki przegląd urzędników. Oooo, ten ma dobry humor, stoimy do niego! Jaki jest Państwa cel wizyty w USA? Przyjechaliśmy wspierać waszą gospodarką. Na zakupy znaczy się. I wakacje. Kilka uderzeń tu i tam i pieczątka na pół roku wbita. Nigdy te pół roku się nie zatrzymujemy, ale też nigdy wspomnianego urzędnika nie oszukujemy. Bo jakby na to nie patrzeć, my naprawdę przyjeżdżamy tam wspierać ich gospodarkę! To, czy spotkamy się z rodziną i znajomymi, nie powinno dla nich być problemem. Przyjeżdżamy z pustymi walizkami, posiedzimy dwa, trzy tygodnie, po czym wracamy do Polski z przeładowanymi walizami. Przyzwyczaiłem swoich znajomych, że podróżuję, by poznawać kulturę, kraj, ludzi, by zwiedzać zabytki i spędzać całe dnie na odkrywaniu ciekawych miejsc. Ze Stanami jest zupełnie inaczej. Ponieważ wiem, że w zasadzie co roku będę je odwiedzać, mam do nich inny stosunek. Z niczym mi się nie spieszy. Identycznie jak z Włochami, gdzie lubię wracać ot tak po prostu. Najpierw ludzie, których tam mamy, potem rzeczy, które tam kupujemy, i na końcu miejsca, które przy okazji zwiedzamy – tak się mają sprawy z tym rejonem świata. Jak na razie w ogóle nie wykroczyłem poza wschodnie wybrzeże. Poznałem Nowy Jork, Boston i Waszyngton, do tego Hartford i kilka mniejszych miast w okolicach. Taki ogrom jeszcze pozostaje do odkrycia, a ja nie mogę się nacieszyć tymi trzema miejscami, które znam z filmów oglądanych od dzieciństwa. Więc wracam bez przerwy. Poznanie i zobaczenie całych Stanów to rzecz praktycznie niemożliwe. Nie ma się co dziwić, że są Amerykanie, którzy przez całe swoje życie nie wyjadą z kraju choćby raz. Ba, są nawet tacy, którzy nie mają potrzeby opuszczać Nowego Jorku, bo cały świat mają tam podany na tacy! Ale czy Nowy Jork to w ogóle Stany? Nie do końca. W wielkim jabłku możesz się przeglądać bez końca, ale nie zobaczysz tam tej „prawdziwej” Ameryki. By ją odnaleźć, musisz pojechać w interior. Jeśli jednak wybierasz się choćby na to wschodnie wybrzeże, zdobędziesz wizę do USA, przychodzi kilka spraw, które trzeba zorganizować: loty, spanie i przemieszczanie! Latanie do USA to w tych czasach akurat najmniejsze zmartwienie. Nie chodzi nawet o to, że lotów jest dużo. Owszem, jest ich wiele! Chodzi bardziej o to, że bilety lotnicze do USA potrafią być naprawdę tanie! Rok temu doleciałem do Nowego Jorku za 1000 zł w dwie strony, dwa lata temu za 1250 złotych w dwie strony, w tym zaś dolecę za 750 złotych w dwie strony. Jeśli chodzi o wygodę, najszybciej poszło w 2009 roku, kiedy lecieliśmy z Warszawy LOT-em. Wtedy jednak za bilet płaciliśmy normalną cenę. Równie wygodny był lot za 1250 zł, bo miał w sobie tylko jedną przesiadkę – w Londynie. Najmniej fajny był ostatni lot – Alitalią za 1000 zł. Za dużo przesiadek. Nadchodzący lot zapowiada się ciekawie, tutaj zaszaleliśmy z ilością lotów. Żeby dotrzeć do Stanów wylecimy z Warszawy do Frankfurtu, z Frankfurtu do Kanady, w końcu z Montrealu do Newark koło Nowego Jorku. Takie okazje lotnicze bez problemu znajdziecie przeglądając najpopularniejszy portal łowiący błędy lotnicze lub promocje – Fly4Free. Wystarczy w oknie szukaj wpisać „tanie loty do USA”, żeby zobaczyć, jaka ilość tego typu okazji miała do tej pory miejsce. Jeśli tylko mamy elastyczność co do wyboru terminu, nie będzie najmniejszego problemu ze znalezieniem czegoś odpowiedniego. Z przemieszczaniem się po USA, samolotem oczywiście, tak pięknie już nie jest. Przyjemności tej jeszcze nie doświadczyłem, bo gdy płaci się 230 dolarów za lot z Polski za ocean, to trudno potem wydać 250 dolarów za lot np. z Nowego Jorku do Waszyngtonu. Nie znaczy to, że nie ma opcji taniego latania po USA. Są, tylko nie tak dużo jak w Europie. Ja po moich Stanach podróżuję na dwa sposoby: AMTRAK – amerykańskie PKP. Jest fajne, czyste, ma ciche wagony (tak, nikt Cię tam nie zmusi do słuchania jakie ktoś ma denne życie!). Warto kupować bilety z wyprzedzeniem i na ich stronie. Dla przykładu – pociąg jadący 6 godzin z Hartford do Waszyngtonu kosztował 100 dolarów w dwie strony. Taki sam dystans jak Kraków – Gdańsk można więc przejechać za 300 złotych w dwie strony, czyli tyle samo ile w Polsce. Ten sam bilet, jeślibym go kupił w dniu wyjazdu w Kasie, kosztowałby mnie drugie tyle. GREYHOUND / PETER PAN / MEGA BUS – amerykańskie Polskie Busy. Kupujesz bilet online, drukujesz bilet na papierze (tak, Amerykanie nadal lubią papier w autobusach!) i wyruszasz w drogę! Kupując odpowiednio wcześniej, możesz naprawdę zaplanować tanie przemieszczanie się. Przykłady? Nowy Jork – Hartford: 5$ za osobę w jedną stronę. Hartford – Boston: w jedną stronę (Peter Pan). Hartford – Nowy Jork w tym roku kosztował mnie za osobę. A sklecenie 3 dniowego długiego weekendu w NYC i Waszyngtonie, łącznie 30$ za osobę za trasę Hartford – Nowy Jork – Waszyngton – Nowy Jork – Hartord (Mega bus + Peter Pan). A co z noclegami? Tutaj niestety nie jest kolorowo. Jeśli nie masz znajomych lub rodziny (jak my), to musisz pomyśleć o tym, gdzie spać. Jeśli jedziesz budżetowo i lubisz couchsurfing, to masz odpowiedź na pytanie „Gdzie spać?” Jeśli jednak chcesz mieć święty spokój i po prostu łóżko, do którego wskoczysz po całym dniu zwiedzania, Stany do najtańszych nie należą! Ja używam dwóch kanałów rezerwacji – bo przez nich rezerwują większość noclegów. Powód? Nie trzeba nic płacić do dnia przyjazdu, a jak wiadomo, wszystko może się wydarzyć, więc po co płacić z góry? Drugi kanał to Airbnb, które mocno reklamuje się na portalach publikujących lotnicze promocje. Z Airbnb sprawa jest taka, że wynajmujesz pokój / dom / mieszkanie / loft / dom na drzewie, cokolwiek co Ci przypadnie do gustu. Wchodzisz w relację gość – gospodarz, ale nadal płacisz, nie jesteś darmowym gościem. Airbnb ma ten minus, że rezerwując, płacisz z góry plus doliczana jest jakaś tam opłata manipulacyjna. Serwis ten sprawdził się podczas ostatniego pobytu w Nowym Jorku, gdy noclegi na Manhattanie dobijały swoimi kosmicznymi cenami, postanowiliśmy z Magdaleną zamieszkać w lofcie na Chinatown. To miejsce z duszą i cudowną właścicielką, totalnie nas urzekło. A noc kosztowała nas 1/3 ceny najpodlejszego hotelu w okolicy. Przez Airbnb zarezerwowałem jedną noc, a co do reszty dogadaliśmy się poza serwisem tak, abyśmy wszyscy wyszli na tym korzystniej. Jeśli jednak zdecydujesz się na rezerwację hotelu przez pamiętaj, że cena, którą widzisz w ichniejszej wyszukiwarce, nie jest ceną ostateczną! Do każdej kwoty należy powiem doliczyć odpowiedni dla każdego stanu podatek, dla przykładu, w Nowym Jorku czy Waszyngtonie wynosi on prawie 15%. I uwierzcie mi, przy ich cenach, 15% boli! Podobnie sprawa ma się jeśli chodzi o zakupy w Stanach. Gdy idziecie do sklepu, cena, którą widać na metce, nie jest ceną ostateczną. Tak więc koszulka za 10 dolarów będzie w Nowym Jorku kosztować 10,90$ po dodaniu podatku od sprzedaży. Podstawy matematyki (procenty) i wiedza na temat podatków, przydają się zatem zdecydowanie! Wiedzą potoczną jest to, że w Stanach opłaca się robić zakupy. Dla niektórych może to być dziwne, ale jadąc do USA z pustą walizką i wracając z bagażem pełnym zakupów, można zaoszczędzić gigantyczne pieniądze. Zawsze opowiadam znajomym anegdotę o koszulach Hilfigera. Ile w Polsce trzeba zapłacić za jedną? Jakieś 300 złotych. Przy tym należy się cieszyć, że utrafiło się niezłą promocję. Na promocji w Stanach za tą samą kwotę można kupić od pięciu do dziesięciu sztuk. Nawet normalne, niepromocyjne ceny, gwarantują niezłą oszczędność. A na koniec rzecz niezwykle ważna, a przy tym kompletnie ignorowana sprawa. Jadąc do USA, koniecznie wykup ubezpieczenie! Najprawdopodobniej nigdy Ci się nic nie stanie, nigdy też pewnie nie będziesz mieć potrzeby odwiedzin u amerykańskiego lekarza. Jeśli jednak pojawi się taka potrzeba, bez ubezpieczenia, słono za to zapłacisz! Jednodniowy pobyt w amerykańskim szpitalu może się równać prawie rocznej średniej polskiej pensji. Dlatego nie żałuj, wydaj te 150 – 300 złotych. O tym, jak najprzyjemniej dolecieć do USA bez przykrych kolejek i głupich pytań na granicy, pisałem w tekście jak dotrzeć do USA przez Kanadę, zapraszam!

Aby wyjechać na Camp America, który przypomina kształtem Erasmus USA, należy:⁶. Zarejestrować się w systemie Camp America, Wnieść pierwszą opłatę i umówić się na spotkanie z konsultantem, Wypełnić formularz zgłoszeniowy i przygotować wszystkie wymagane dokumenty, jak również dokonać drugiej opłaty, Poczekać na

Jeżeli po powrocie do kraju znajdzie Pan/Pani w paszporcie, formularz I-94 (biały) lub formularz I-94W (zielony) to jest możliwe, że Pana/Pani wyjazd z USA nie został właściwie odnotowany. Jeżeli opuścili Państwo terytorium Stanów Zjednoczonych podróżując samolotem lub statkiem należącym do przewoźników komercyjnychodsyłanie formularza I-94 nie jest konieczne, ponieważ istnieje możliwość zweryfikowania i odnotowania wyjazdu z USA. Zalecamy jednak zachowanie wszystkich dokumentów świadczących o opuszczeniu terytorium USA (na przykład karty pokładowej), aby usprawnić wjazd do Stanów Zjednoczonych w przyszłości. Jeżeli opuścili Państwo terytorium USA drogą lądową, prywatnym statkiem lub prywatnym samolotem, należy podjąć kroki w celu uaktualnienia danych. Jeżeli terminowy wyjazd nie zostanie odnotowany lub nie będą Państwo w stanie udowodnić tego faktu, przy próbie ponownego wjazdu na terytorium Stanów Zjednoczonych, Urząd ds. Ochrony Celnej i Granic Stanów Zjednoczonych ( Customs and Border Protection, CBP) może uznać, że przebywali Państwo w USA ponad dozwolony okres pobytu. W takim przypadku wiza może być unieważniona lub mogą Państwo być natychmiast zawróceni do kraju pochodzenia. Obywatele państw objętych programem ruchu bezwizowego (Visa Waiver Program, VWP), którzy pozostaną w Stanach Zjednoczonych ponad dozwolony termin pobytu, przed ponowną podróżą do USA będą musieli uzyskać wizę w amerykańskim konsulacie. Obywatele państw objętych programem ruchu bezwizowego, którzy kontynuują podróż drogą lądową do Kanady lub Meksyku i zauważą, po przekroczeniu granicy niezwrócony zielony formularz I-94W, powinni zarejestrować swój terminowy wyjazd z USA. W przypadku niedopełnienia tego wymogu podróżnym VWP ubiegającym się ponownie o pozwolenie na wjazd do USA urzędnik CBP może nakazać niezwłoczny powrót do kraju. Problem ten nie dotyczy podróżnych VWP, którzy opuścili Stany Zjednoczone korzystając z przewoźników lotniczych lub morskich. Jeśli Pana/Pani formularz I-94 nie został zwrócony, należy odesłać go wraz z dokumentami potwierdzającymi opuszczenie Stanów Zjednoczonych na adres: Coleman Data Solutions Box 7965 Akron, OH 44306 Attn: NIDPS (I-94) USA (Jesli korzystacie Państwo z usług Postal Service) LUB Coleman Data Solutions 3043 Sanitarium Road, Suite 2 Akron, OH 44312 Attn: NIDPS (I-94) (Jeśli korzystacie Państwo z usługi firmy FedEx lub UPS) Odnotowując wyjazd z USA, CBP uwzględnia również poniższe dokumenty: oryginalną kartę pokładową lotu powrotnego z innego kraju (np. Kanady), jeśli stamtąd nastąpił wylot do kraju rodzinnego. kopie stempla przekraczania granicy w Pana/Pani paszporcie, dokumentujące wjazd na terytorium innych państw po wyjeździe z USA (należy załączyć kopie wszystkich stron paszportu, w tym strony zawierające dane osobowe oraz zdjęcie, poza stronami czystymi), a także: kopie dodatkowych dokumentów, takich jak: zaświadczenie o zarobkach lub vouchery z datą, wystawione przez Pana/Pani pracodawcę, poświadczające, że po powrocie z USA pracował/a Pan/Pani za granicą, wyciągi bankowe z datą, poświadczające wykonanie transakcji, wskazujące, że po wyjeździe z USA przebywał Pan/Pani w innym kraju, zaświadczenia ze szkoły, poświadczające, że po powrocie z USA podjął Pan/Pani naukę w szkole za granicą oraz potwierdzenie dokonania zakupów za granicą, po powrocie z USA, w postaci imiennych dowodów transakcji płatniczych, dokonanych kartą kredytową, z datą. Numer karty kredytowej należy zasłonić. Aby ułatwić Agencji CBP zrozumienie zaistniałej sytuacji i niezwłoczne dokonanie niezbędnych poprawek w rejestrach, prosimy załączyć pisemne wyjaśnienie w języku angielskim. Pana/Pani oświadczenie nie będzie przyjęte bez wymienionych wyżej dokumentów. O ile to możliwe, należy wysłać oryginały dokumentów lub ich czytelne kopie. W przypadku przesłania oryginałów, należy zachować ich kopie. CBP nie zwraca dokumentów po zakończeniu procedury. Zalecamy zachowanie kopii dokumentów wysłanych do DHS-CBP i zabranie ich ze sobą przy ponownym wyjeździe do USA, aby okazać je urzędnikowi imigracyjnemu w wypadku wątpliwości przy przekraczaniu granicy. Posiadanie w/w dokumentów pozwoli również na odnotowanie poprzedniego wyjazdu, jeżeli biuro CBP w London, Kentucky nie dokonało jeszcze poprawek w rejestrach. Osoby, które w czasie pobytu w USA wyjeżdżają na krótkie wycieczki (nie dłużej niż 30 dni) do Kanady, Meksyku lub na Wyspy Karaibskie, powinny zatrzymać formularz I-94 lub I-94(W). Formularz powinien być zwrócony jedynie podczas powrotu ze Stanów Zjednoczonych do domu. Opóźnienia, na które podróżny nie miał wpływu, takie jak odwołanie lub opóźnienie lotu, stan zdrowia wymagający opieki lekarskiej, nie są traktowane jak przedłużenie pobytu bez zezwolenia, jednak przy ponownej podróży do USA należy przedstawić dokumenty wyjaśniające zaistniałą sytuację. W przypadku opóźnienia lotu należy zwrócić się do linii lotniczych o wydanie pisemnego zaświadczenia, potwierdzającego zaistniałą sytuację lub też o kopię unieważnionej karty pokładowej.
Well, that is your decision to decide weather you want to go, or stay where ever you are. But if you do decide you're going to come, visit popular places, like New York, California, Florida, ETC. If you're gonna live here, you are going to do a test, to get a citizenship. But I say it IS worth going to the USA though. :) |is it worth pursuing your dreams? YES! 😊
Dostaje od Was sporo wiadomosci z pytaniami, jak udalo mi sie przyleciec do USA. Wielu z Was pyta, jak znalezc tu prace, czy ciezko jest z pozalatwianiem dokumentow i wiele wiecej. Postanowiłam przegrzebac internet i stworzyc dla was liste programow, ktore ulatwiaja spelniac marzenia i dzieki ktorym mozecie znalezc sie w Stanach, nie majac tu rodziny ani przyjaciol! Z pierwszego posta na moim blogu znacie juz moja historie o przylocie do Stanow. Kto jeszcze nie czytal, link macie TUTAJ :) Wiadomo jednak, ze nie kazdy z Nas ma kogos znajomego w USA, przyjaciela czy rodzine, do kogo podroz moze zaplanować i przylecieć. Ale! Sa rozne inne wyjscia, mogace otworzyc przed Wami wrota do "wielkiego swiata" :) Przyklady, ktore tu podaje, sa dla mlodych, ambitnych i odwaznych osob, chcacych poznac swiat i przezyc przygode zycia! Kazdy rozowy tytul zawiera link, ktory po jego kliknieciu przekieruje was prosto do strony, gdzie mozecie pozyskac wiele wiecej informacji na temat kazdego z programow :) *** I get a lot of messages with questions about how I managed to live in USA. Many of you ask how to find a job here, whether it is hard to have all documents to work and much more. I decided to dig in the Internet and create for you a list of programs that help you make your dreams come true and thanks to them you can find yourself in the States without having a family or friends here! From the first post on my blog you already know my story about the arrival to the States. Who has not read yet, the link is HERE :) We all know that not every one of us has someone in the US, a friend or family, to whom a trip can plan and fly. But! There are various other ways to open the door to the "big world" :) The examples that are given here are for young, ambitious and courageous people who want to get to know the world and live the adventure of life! Each title contains a link, which after clicking it will direct you straight to the page where you can get a lot more information about each of the program :) O "Camp America" dowiedzialam sie calkiem niedawno od mojej przyjaciolki (Monia caluje), ktora nascie lat temu co roku korzystala z tego programu i przylatywala do USA jako studenka, aby zarobic na szkole i mieszkanie. To tu poznala swojego obecnego meza i od ponad 10ciu lat zyje w slonecznej Kaliforni! A wiec uwazam, ze warto podejmowac ryzyko i spelniac marzenia! (musisz byc studenem aby skorzystac z programu) "Camp America to najsłynniejszy na świecie międzynarodowy program studenckiej wymiany kulturalnej. Łączy on przygodę i wakacje w USA z pracą na młodzieżowych obozach letnich lub w rodzinnych ośrodkach wypoczynkowych." Jedyne, czego trzeba to byc studentem, miec checi do pracy i byc zadnym przygody!! Camp America organizuje 3 odrebne programy. 1) CAMPOVER - to praca wakacyjna dla studentow w charakterze personelu pomocniczego w amerykanskich osrodkach wypoczynkowych dla dzieci i mlodziezy. 2) COUNSELLOR - Praca wakacyjna z dzecmi i mlodzieza w roli opiekuna grupy, wychowawcy lub instrukora w amerykanskich mlodziezowych osrodkach. 3) SPECIAL NEEDS COUNSELOR - pracawakacyjna w USA z dziecmi i mlodzieza w osrodku wypoczynkowym dla osob specjalnej troski. I learned about "Camp America" ​​quite recently from my friend, which years ago, every year she used this program and came to the US as a student to earn money for collage and an apartment. This is where she met her current husband and has lived in sunny California for over 10 years! So I think it's worth taking risks and fulfilling dreams! (you must be a student to use the program). "Camp America is the world's most famous international student exchange program, combining adventure and vacation in the US with work at youth summer camps or in family recreation centers." All you have to do is be a student, have a desire to work and be no adventure !! Camp America organizes three separate programs. 1) CAMPOVER - summer work for students as auxiliary staff in American holiday resorts for children and young people. 2) COUNSELLOR - Summer work with children and young people in the role of group tutor, educator or instructor in American youth centers. 3) SPECIAL NEEDS COUNSELOR - work in the USA with children and young people in a holiday resort for special needs people. Drugi z kolei program, ktory polecam OGROMNIE i o ktorym wiem troche wiecej niz tylko z internetu, to program "AU PAIR". Dwie moje przyjaciolki odwazyly sie skorzystac z ich uslug i nigdy nie zalowaly decyzji. Jedna nich, (pochodzimy z tego samego miasta a znamy sie od 1szej klasy podstawowki), poznala w San Francisco swoja milosc i teraz podrozuje z nim po swiecie bedac najszczsliwsza osoba pod sloncem (Iwciu buziaki) :) WARUNKI: wiek 18-26 lat - w przypadku mężczyzn: 21-26 lat dobra znajomość języka angielskiego udokumentowane doświadczenie w opiece nad dziećmi - bardzo mile widziane referencje opieki nad dziećmi od 1 do 24 miesięcy prawo jazdy brak nałogów dobry stan zdrowia uczciwość, odpowiedzialność i dojrzałość psychiczna ukończona przynajmniej szkoła średnia stan cywilny wolny oraz brak własnych dzieci chęć poznania języka angielskiego i kultury amerykańskiej niekaralność Au Pair - "programy edukacyjno-kulturowe dla młodych ludzi. Au Pair zostają zwykle osoby, które chcą zamieszkać w rodzinie z odległego zakątka świata i doświadczyć egzotycznej kultury, w zamian podejmując się opieki nad dziećmi swojej rodziny goszczącej." UWAGA! Program nie jest tylko dla dziewczyn! Znam chlopakow ktorzy rowniez brali w nim udzial. Jedyna rzecz - musisz lubic dzieci i opieke nad nimi :) The second program, which I recommend A LOT and I know a little more about it that only from the Internet, is the "AU PAIR" program. Two of my friends dared to take advantage of their services and never made up their minds. One of them, (we come from the same city and we know each other from the first grade), she met in San Francisco her love and now travels with him around the world being the happiest person :) 18-26 years old - for men: 21-26 years old good knowledge of English documented experience in looking after children - references for childcare from 1 to 24 months are very welcome driving license no addictions good health honesty, responsibility and mental maturity completed at least high school marital status and lack of own children willingness to learn English and American culture criminal record Au Pair - "educational and cultural programs for young people." Au Pairs are usually people who want to live in a family from a distant corner of the world and experience an exotic culture, instead taking care of the children of their host family." ATTENTION! The program is not just for girls! I know guys who also took part in it. The only thing - you have to like children and know how to take care for them :) Work and Travel to trzeci z rzedu program, podobny do CAMP AMERICA, ktory oferuje studentom mozliwosc wyjazdu do USA. (musisz byc studentem aby skorzystac z programu) "O programie można pisać wiele, bez wątpienia jest to najciekawsza i najtańsza okazja na super wakacje – by zwiedzić USA, poznać amerykańską kulturę i styl życia! Jest to program rządu Stanów Zjednoczonych, który stwarza unikalną okazję do spędzenia nawet 5 miesięcy w amerykańskiej rzeczywistości legalnie pracując, podróżując i bawiąc się! To zdecydowanie najciekawsza i najtańsza okazja do spędzenia wakacji życia! KAŻDY student powinien choć raz skorzystać z unikalnej szansy jaką stwarza program Work and Travel Ameryka – jest to szansa na przeżycie niepowtarzalnej przygody zanim wejdzie się w dorosłe życie."WARUNKI: wiek: od 18 do 27-31 w zależności od organizatora status studenta studiów magisterskich/ licencjackich lub doktoranckich, w trybie dziennym/wieczorowym lub zaocznym. w trakcie rozmowy w konsulacie amerykańskim musisz posiadać indeks/wykaz ocen z zaliczonym semestrem zimowym i legitymację studencką podbitą na aktualny semestr zimowy i letni – czyli ważną do października danego roku kalendarzowego. student/uczeń szkół pomaturalnych/policealnych kwalifikuje się wyłącznie wtedy, gdy uczy się w trybie dziennym, a nauka w takiej szkole trwa min. 2 lata studenci ostatniego roku studiów, którzy w momencie ubiegania się o uczestnictwo w programie posiadają jeszcze status studenta, nawet jeśli ukończą studia w trakcie trwania programu (tzn. obrona pracy magisterskiej/licencjackiej powinna odbyć się po rozmowie wizowej) na program NIE kwalifikują się studenci/słuchacze, którzy rozpoczną edukację w lutym/marcu bieżącego roku (nie dotyczy osób, które kontynuują edukację, np. kończą licencjat w lutym i od razu rozpoczynają studia magisterskie) NIE możesz przebywać na urlopie dziekańskim i być na nim podczas pobytu na Programie Work and Travel USA znajomość języka angielskiego w stopniu minimum komunikatywnym. paszport ważny co najmniej do maja następnego roku (po powrocie z USA). osoby, które były w USA z wizą J-1 mogą uczestniczyć w programie ponownie Work and Travel oferuje 3 rozne opcje programu: 1) Wlasny pracodawca - świetne rozwiązanie dla osób, które mają konkretną wizję swojego programu i posiadają własne kontakty (znajomi, pracodawcy z poprzednich wyjazdów). 2) Program z praca - Uczestnicy, wybierający tę opcje programu będą mogli ubiegać się o pracę w USA poprzez Targi Pracy w Polsce, Wirtualną/Online’ową rekrutację lub biuro Work and Travel 3) Lifeguard USA - Jest to opcja dla osób, które posiadają umiejętności pływania (wg wymagań pracodawcy) i chcą wyjechać do USA i pracować na stanowisku ratownika wodnego na osiedlach rodzinnych w rejonie Waszyngtonu DC. *** Work and Travel is the third of the series, similar to CAMP AMEICA, which offers students the opportunity to go to the US. (You must be a student to use the program) "You can write a lot about the program, without a doubt it is the most interesting and the cheapest opportunity for a great vacation - to visit the US, get to know American culture and lifestyle! This is a US government program that creates a unique opportunity to spend up to 5 months in the US reality, working legally, traveling and playing! This is definitely the most interesting and the cheapest opportunity to spend the holidays of life! The student should at least once take advantage of the unique opportunity created by the Work and Travel America program - it is a chance to experience a unique adventure before it enters adult life. " CONDITIONS: age: from 18 to 27-31 depending on the organizer the status of a master's / undergraduate or doctoral student, on a full-time / part-time or extramural basis. During a conversation at the American Consulate, you must have an index / list of grades with a passed winter semester and student ID card conquered for the current winter and summer semester - that is, valid until October of a given calendar year. student / student of post-secondary / post-secondary schools are eligible only if they are taught daily, and learning in such a school lasts min. 2 years students of the last year of studies who still have the status of a student at the time of applying for the program, even if they complete their studies during the course of the program (ie a master's / BA thesis should be defended after a visa interview) Students / students who will start their education in February / March of the current year are NOT eligible for the program (it does not apply to people who continue their education, eg they finish their BA in February and start their MA studies straight away) You can NOT stay on a dean's leave and stay on it during your stay on the Work and Travel USA Program knowledge of English to a communicative minimum degree. passport valid at least until May next year (after returning from the US). people who were in the US with a J-1 visa can participate in the program again Work and Travel offers 3 different program options: 1) Own employer - a great solution for people who have a specific vision of their program and have their own contacts (friends, employers from previous trips). 2) Work program - Participants choosing this program option will be able to apply for a job in the US through the Job Fair in Poland, Virtual / Online recruitment or a Work and Travel office 3) Lifeguard USA - This is an option for people who have swimming skills (according to the employer's requirements) and want to go to the US and work as a water rescuer on family settlements in the Washington DC area. Programow jak te, jest zapewne wiecej. O tych trzech slyszalam, wiem, ze sa bezpieczne i ze warto z nich korzystac. A wiec.. Jestes osoba mloda i ambitna, zadna przygody zycia? Zawsze marzylas/es o wyjezdzie do Stanow? Spelniasz warunki programu? NIE CZEKAJ NA CUD! Bo cuda rzadko sie zdazaja. Klikaj w link i zapisuj sie na jeden z programow jak najszybciej! POWODZENIA! :) Programs like these are probably more. I heard about these three, I know that they are safe and that it is worth using them. So ... Are you young and ambitious, a rare adventure of life? Have you always dreamed about going to USA? Do you meet the program conditions? DO NOT WAIT FOR A MIRACLE! Because miracles rarely happen. Click on the link and sign up for one of the programs as soon as possible! GOOD LUCK! :)
Koszty organizacyjne plus ubezpieczenie na czas pracy płatne sponsorowi, czyli do biura - 3030,8 zł.Lot wedle uznania, u nas Swiss i Edelweiss do Denver z Wr W poprzednim poście wspominałam o tym, że mój poprzedni wyjazd do USA w ramach programu Work&Travel nie doszedł do skutku. Sądzę, że historia ta zasługuje na osobny post. Może będzie on dla Was przestrogą i dzięki temu unikniecie podobnej sytuacji w przyszłości. Pierwsze zapisy na WAT ruszyły w październiku 2016 roku, więc od razu postanowiłam wypełnić formularz zgłoszeniowy. Agencja, którą wybrałam, nie miała w swojej ofercie pracy w San Francisco, więc zdecydowałam się wybrać opcję SELF - samodzielnego szukania pracy. Wcześniej przez prawie rok byłam Au Pair, w SF miałam znajomych, którzy mogli mi pomóc, więc znalezienie pracodawcy nie wydawało się czymś trudnym do zrealizowania. Agencja dała mi jakieś dwa miesiące na przedstawienie własnej oferty pracy. Stworzyłam więc CV w języku angielskim, napisałam list motywacyjny i zaczęłam szukać pracy w internecie. Po kilku tygodniach znalazłam dwóch pracodawców, którzy byli skłonni zatrudnić mnie na okres wakacji i przejść przez całą procedurę związaną z otrzymaniem wizy J-1. Sprawdziłam więc po raz setny „listę prac zakazanych”, aby mieć pewność, ze wszystko jest w porządku i po wymianie kilku(nastu) maili zdecydowałam się na podpisanie kontraktu z jednym z pracodawców. Cała reszta wydawała się zwykłą formalnością. Agencja miała już tylko wysłać moją ofertę pracy do sponsora amerykańskiego, a po kilku dniach powinnam była dostać odpowiedź, ze moja oferta pracy została zaakceptowana. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy pewnego dnia otworzyłam skrzynkę mailową i przeczytałam: „Przykro nam, niestety amerykańska fundacja nie zaakceptowała Twojej oferty pracy”. Nie rozumiałam dlaczego podjęto taką decyzję i chciałam poznać uzasadnienie. Okazało się, ze problemem jest... lokalizacja. Według amerykańskiego sponsora życie w San Francisco jest zbyt drogie, żebym była w stanie utrzymać się za pensję, jaką zaproponował mi pracodawca. Dodatkowo stwierdzono, że... 40-minutowy dojazd do pracy jest zbyt niebezpieczny. Zaproponowano mi więc zmianę opcji wyjazdu na tę, w której to agencja zapewni mi pracę. Mogłam wybrać jedno z miejsc dostępnych na ich stronie internetowej: Dakotę, Ohio, Wyoming lub jedną z innych lokalizacji, którymi w ogóle nie byłam zainteresowana ;-). Nie będę ukrywać, że to uzasadnienie brzmiało jak kompletny absurd. Dlaczego? Pracodawca w San Francisco oferował mi $15 za każdą przepracowaną godzinę. Za miesiąc pracy zarobiłabym $2700 netto. Mieszkałabym ze znajomymi, więc koszt zakwaterowania nie byłby wysoki. W przypadku wybrania oferty prezentowanej przez agencję mogłam zarobić ok. $9 za godzinę, a więc $1620 netto miesięcznie. Dodatkowo koszt zakwaterowania to $200. Reasumując, w San Francisco mogłam zarobić ok. $1000 miesięcznie więcej niż w przypadku wyboru pracy oferowanej przez agencję. Pomimo tak przedstawionej sytuacji, sponsor amerykański oraz agencja pozostały nieugięte. Ich decyzja się nie zmieniła. Właściwie już na koniec naszej współpracy zapytałam jak to możliwe, że za pośrednictwem innych agencji wiele osób wyjeżdża do takich miejsc jak San Francisco, Nowy Jork czy Los Angeles i nikt nie robi z tego żadnego problemu. W odpowiedzi dostałam coś takiego: Ostatnie zdanie skutecznie zniechęciło mnie do tego, żeby wybrać ofertę pracy prezentowaną przez tę agencję. Straciłam 3 miesiące na to, żeby znaleźć pracodawcę, zgromadzić wszystkie potrzebne dokumenty. Mój niedoszły pracodawca również kontaktował się z fundacją amerykańską próbując przekonać ich do zmiany decyzji. Niestety oboje tylko traciliśmy czas, bo mój wyjazd nie doszedł do skutku. Moja rada? Jeśli zależy Wam na tym, żeby znaleźć się w jakimś konkretnym miejscu w USA, znajdźcie agencję, która jest w stanie zorganizować Wam pracę właśnie tam. Na swoim przykładzie widzę jak wygodne jest wybranie opcji FULL. W tym roku wystarczyło zgłosić się do (innej ;-)) agencji i powiedzieć, gdzie chcę pracować. Konsultantka sprawdziła moją znajomość angielskiego po czym zaproponowała jedną z dwóch ofert pracy dostępnych w San Francisco. Kolejnym krokiem będzie rozmowa z przyszłym pracodawcą, wizyta w konsulacie i wylot do USA. Nie muszę już spędzać kilku miesięcy na szukaniu pracy i zastanawianiu się czy tym razem San Francisco nie okaże się za duże dla sponsora amerykańskiego ;-). Jeśli lecicie po raz pierwszy i chcecie wybrać opcję samodzielnego szukania pracy, mam nadzieję, że jeszcze to przemyślicie. Nie twierdzę, że Wasza oferta na pewno również zostanie odrzucona, ale warto mieć na uwadze, że tak może się stać. Work&Travel USA: jak NIE wyjechać do Stanów? Reviewed by Tsavo on 11/07/2017 Rating: 5
Translations in context of "Chcę wyjechać do USA" in Polish-English from Reverso Context: Chcę wyjechać do USA.
Czekasz w kolejce do ambasady amerykańskiej. Podekscytowanie na myśl o podróży miesza się z lekkim stresem. Wizyta w ambasadzie nie należy do przyjemnych a poddenerwowanie niemal wszystkich oczekujących udziela się także i Tobie. W końcu podchodzisz do okienka, odpowiadasz na zadawane pytania, konsul słucha i sporządza notatki. W końcu mówi, że przykro mu i oddaje Ci paszport. Czujesz ogromny żal i rozgoryczenie. Odmowa wizy – czy to “koniec świata”? Koniec marzeń o wylocie za ocean? Czy może jeszcze nie wszystko stracone? Czy można jeszcze dostać wizę, jeśli raz nam jej odmówiono? * Każdy kto stara się o wizę do Stanów, musi liczyć się z ewentualną odmową. Procent odmów nie jest wysoki (za rok fiskalny 2016 uzyskał on rekordowo niski wynik: 5,37% dla wiz turystycznych), ale jednak co roku część ludzi wychodzi z ambasady z kwitkiem i paszportem w ręce. Rozczarowana, czasem nawet upokorzona niedyskretnymi pytaniami konsula. Ja też byłam kiedyś w tej sytuacji i z ambasady wyszłam zalana łzami. Dlatego w dzisiejszym poście postanowiłam rozprawić się z odmową wizy do USA. Jeśli ten temat Was interesuje to zapraszam do czytania! Powody odmowy wizy Odmowa wizy nie może nastąpić bez przyczyny. Konsul musi uzasadnić swoją odmowną decyzję, podając określony powód nieprzyznania wizy. Takim powodem może być na przykład wcześniejsze przedłużenie pobytu w USA albo inne naruszenie prawa imigracyjnego. Jednak znakomitej większości przypadków odmowa wizy argumentowana jest enigmatycznie brzmiącym paragrafem 214(b). Oznacza on nic innego, jak brak odpowiednio silnych więzi z krajem. W oczach urzędnika konsularnego, brak tego, co nas w Polsce “trzyma” stwarza potencjalne ryzyko nielegalnego pozostania w USA po upływie ważności wizy. O co chodzi z tymi “brakiem więzi”?! Formularz, który trzeba wypełnić przed umówieniem się na spotkanie w ambasadzie zawiera mnóstwo szczegółowych pytań. Dodatkowo, możemy zostać poproszeni o przyniesienie na rozmowę zaświadczenia z zakładu pracy dotyczącego zatrudnienia oraz zarobków, umowy najmu mieszkania, aktu własności domu itp. Dlaczego? No właśnie dlatego, że konsul zanim wyda decyzję o wydaniu wizy, chce sprawdzić, jak stabilne jest nasze życie w Polsce. Raczej mniej prawdopodobne, że osoba, która posiada własną firmę, spłaca kredyt na dom i ma rodzinę w kraju, rzuci to wszystko i zostanie nielegalnie w Stanach. A z kolei bezrobotny singiel, świeżo po studiach, mieszkający z rodzicami? Zastanówcie się czy nie nabralibyście jakichkolwiek podejrzeń do tej drugiej osoby w kwestii powodu jej wyjazdu? Czy muszę przyznawać się ile zarabiam? Jeśli planujecie wyjazd na wakacje, to niech nie zdziwią Was pytania o zarobki i oszczędności. Nie ukrywajmy, że wyjazd do Stanów to nie tydzień nad pobliskim jeziorem. Choćby i zaplanować wersję najbardziej budżetową to przy wyjeździe na wizie turystycznej trzeba dysponować jakąś gotówką. Osoba, która deklaruje w rozmowie z konsulem, że planuje spędzić tydzień w Nowym Jorku, tydzień w Los Angeles i jeszcze potem tydzień na florydzkiej plaży, a zarabia najniższą krajową jest od razu podejrzana. Jeśli ktoś deklaruje, że chce wynająć samochód i zorganizować sobie American Trip, a nie posiada karty kredytowej to również jest podejrzany – bo znakomita większość wypożyczalni tej karty wymaga. Jeśli konsul wykryje, że Wasze wakacyjne plany nijak mają się do Waszych możliwości finansowych to niestety odmowa wizy jest prawie pewna. Czy odmowa wizy jest nieodwołalna? Teoretycznie nie. Jeśli uważasz, że odmówiono Ci wizy tylko ze względu na “widzimisię” konsulta, możesz się odwołać od decyzji konsula. Czasem skuteczny może okazać się się przekonywujący list ze strony obywatela, jeszcze raz wyjaśniający powód wyjazdu i deklarujący zdecydowany brak chęci emigracji za ocean. Można też spróbować pokazać dodatkowe dowody, które potwierdzą jego stabilizację w Polsce. Dotyczy to szczególnie osób, które nie były przygotowane na konieczność pokazywania takich dokumentów w ambasadzie za pierwszym razem. Zanim jednak podejmiesz taki krok, warto realistycznie przeanalizować swoją sytuację i ocenić swoje więzi. Jeśli faktycznie coś może budzić podejrzenia konsula, to lepiej odpuścić. Czy warto starać się o wizę po wcześniejszej odmowie? Panuje przekonanie, że jeśli raz komuś odmówiono wizy to jest już odpowiednio “odnotowany” w ambasadzie i kolejne podejścia również skończą się fiaskiem. Niekoniecznie musi tak być. Jeśli starasz się o wizę tej samej kategorii (szczególnie turystyczną), warto spróbować za jakiś czas, szczególnie jeśli przez ten okres nastąpiły istotne zmiany w Twoim życiu. Mam tu na myśli zmianę pracy na lepiej płatną, podpisanie kredytu na zakup mieszkania albo założenie rodziny. Mimo, że wcześniej istniały podejrzenia, że wyjazd na turystycznej zakończy się nielegalną emigracją, teraz Twoja sytuacja może przedstawiać się zupełnie inaczej. I wtedy uzyskanie pozwolenia na wakacje w Ameryce nie powinno być problemem. Możesz także starać się o wizę innej kategorii, niż ta, w której spotykałeś się z odmową konsula. Osoba, która kiedyś została odrzucona na turystycznej (z powodu braku środków na wyjazd), może przecież za parę lat wziąć udział w programie Work and Travel (gdzie nikt nie będzie oczekiwał wysokich zarobków). A osoba, której kiedyś odmówiono wizy studenckiej (bo nie pokazała wystarczająco silnego związku z krajem), może za jakiś czas postarać się o wizę turystyczną (zwłaszcza, jeśli ma ku temu możliwości finansowe). Moja historia wizowa Moja historia związana z wizami jest nieco inna, bo nigdy nie starałam się o wizę turystyczną. Mimo to chcę się nią podzielić, by pokazać, że odmowa wizy nie musi oznaczać końca marzeń o Stanach. Jak wiecie, do Stanów wyjechałam na wizie J-1, z zamiarem pozostania tu przez rok. Pracowałam jako au pair i mieszkałam u host rodziny. Gdy hości zaproponowali mi przedłużenie pracy z ich dziećmi, zdecydowałam się pozostać u nich jeszcze przez sześć miesiecy. W czasie mojego dodatkowego pół roku w USA zadecydowaliśmy z Brianem, że chcemy być razem również po zakończeniu mojego programu au pair. Omówiliśmy naszą sytuację z prawnikiem i, nie chcąc niczego przyspieszać, postanowiliśmy postarać się dla mnie o wizę studencką. Niestety prawniczka, która poleciła nam wtedy takie rozwiązanie pojęcie o prawie imigracyjnym, miała porównywalne do naszego czyli zerowe. Po zakończeniu programu na wizie J-1 przyleciałam do Polski i po kilku tygodniach ponownie zawitałam do ambasady. Mimo, że skompletowaliśmy wszystkie potrzebne dokumenty i amerykańska szkoła tylko czekała, aż podejmę naukę – to wizy mi odmówili. Z perspektywy czasu, wiem.. że mieli rację. Owszem, odmowa wizy sprawiła, że bardzo się załamałam, a wiele z naszych planów wzięło w łeb, ale.. starania się o tamtą wizę, zaraz po przylocie z USA było czystą głupotą. Na odległość było widać, że moje więzi z krajem były znikome, a do USA nie chciałam wyjechać tylko ze względu na edukację 😉 Choć wtedy byłam oburzona decyzją konsula, to nie starałam się odwoływać od tej decyzji. Nie umówiłam się też na kolejne spotkanie w ambasadzie po miesiącu. Za radą nowej pani prawnik odczekaliśmy trochę czasu. Brian podjął decyzję o przylocie do Warszawy (więcej na ten temat tutaj). Wspólne życie w warszawskim mieszkaniu nie musiało być takie złe, bo po jakimś czasie mój ówczesny chłopak padł na jedno kolano 😉 A skoro byliśmy już narzeczeństwem to kolejna wiza, o którą zaczęłam się starać była już wizą narzeczeńską. I choć stres jaki temu wszystkiemu towarzyszył był niewyobrażalny (więcej tu i tu) to tym razem pani konsul nie miała żadnych wątpliwości co do naszych intencji. * Staranie się o wizę jest przyjemnością porównywalną z wizytą u dentysty. Formalności, wypełnianie formularzy, niezręczne pytania – nie znam chyba nikogo, kto wizytę w ambasadzie wspomina entuzjastycznie. Pół biedy, jak wiza zostanie przyznana – wtedy szybko niemiłe wspomnienia zacierają się pod wpływem ekscytacji na myśl o zbliżającym się wyjeździe. Odmowa wizy natomiast zawsze powoduje ogromne rozczarowanie i poczucie niesprawiedliwości. Zanim jednak zaczniesz się pomstować na złośliwość konsula, przeanalizuj, co mogło wzbudzić jego podejrzenia. Czasem jakaś zmiana jest konieczna, by spełnić marzenie o zwiedzenie Ameryki. Jeśli uda Ci się jej dokonać – spróbuj aplikować po raz kolejny. I nie rezygnuj tylko dlatego, że kiedyś spotkałaś/eś się z odmową wizy. To jeszcze nie koniec świata!

Przewodnik o tym jak wyjechać do USA. Jak formalnie zaplanować podróż do USA u jakie dokumenty wymagane są aby wjechać do USA. W dziale porady znajdziecie instrukcje krok po kroku jak wypełnić formularz ESTA, jak starać się o wizę do USA i czy polskie prawo jazdy wystarczy aby poruszać się samochodem po Stanach.

Ja generalnie wlasnie planuje wracac z USA i juz mi przeszla jakakolwiek ekscytacja jak to w USA jest nie wiadomo jak fajnie - przygoda byla ciekawa, troche pozwiedzalem ale ogolnie w Polsce jest lepiej a do USA lepiej jechac na (drogie) wakacje. Jak wyjezdzalem to aplikowalem do duzego korpo i zasponsorowali mi H1B. Jak jestes studentem i firma rekrutuje na uczelni to lepiej przez uczelnie na staz. Generalnie jak dostaniesz sie do korpo ktory ma siedzibe glowna w USA to wystarczy ze dostaniesz sie gdzies w Europie i jak zaczniesz pracowac to po paru miesiacach spytaj czy Cie jest mozliwosc przeniesienia (praktycznie zawsze jest). Zeby dostac sie do korpo to praktycznie aplikuj bez przerwy do wszystkich duzych firm (nie czesciej niz raz na pol roku na korpo) az Cie przyjma - cos trzeba umiec ale ogolnie jest w tym duzo szczescia wiec nie bralbym sobie do serca jesli wyszlo lub nie wyszlo. Poczytaj sobie na co zwracaja uwage na interview itp, porob podobne zadania ale i tak moga Cie nie przyjac jak wszystko zrobisz dobrze wiec po prostu trzeba probowac dalej. Nie ma co sie spinac tylko wysylaj podania az Cie przyjma (najlepiej aplikowac tam gdzie jest duzo ofert pracy - korpo czesto przyjmuja duzo ludzi falami). Jesli chcesz latwiejsza sciezke to lepiej jedz do Kanady, tam praktycznie wymagan wizowych nie ma a duzo ludzi mowi ze warunki zycia sa troche lepsze niz w USA (natury tez duzo, styl zycia podobny ale troche zdrowiej).
COVID-19: AKTUÁLNÍ PODMÍNKY CESTOVÁNÍ DO USA A NÁVRATU DO ČR. 15.05.2023 / 23:00 | Aktualizováno: 06.06.2023 / 20:14 S účinností od pátku 12. května 2023 je zrušena povinnost předkládat potvrzení o očkování proti onemocnění COVID-19 při leteckých cestách do USA.
Wiele osób marzy o wyjeździe do USA. Dostajemy bardzo dużo maili od takich osób, często z pytaniem “co zrobić, żeby zamieszkać na stałe w USA?” (oczywiście legalnie). Niestety nie jest to takie proste. :( Żeby wyjechać do Stanów Zjednoczonych nie można po prostu kupić biletu i udać się na lotnisko. Należy posiadać wizę. Nieważne czy się podróżuje turystycznie czy biznesowo, czy chce się wyjechać na stałe, czy tylko na jakiś czas. Wizy dzielą się na dwie kategorie: wizy nieimigracyjne i imigracyjne. Wizy nieimigracyjne przeznaczone są dla osób, które chcą wjechać na teren USA tylko na jakiś czas w celach: turystycznych, biznesowych, medycznych, pracowniczych lub edukacyjnych. Listę wiz nieimigracyjnych znajdziecie na stronie Wizy imigracyjne to wizy, dzięki którym można legalnie mieszkać i pracować w USA. Większość osób, które dostaje taką wizę, po przylocie do USA otrzymuje zieloną kartę. Niestety podczas gdy zdobycie wizy nieimigracyjnej, np. turystycznej nie jest skomplikowane i nie wymaga dużych nakładów finansowych, zdobycie zielonej karty często graniczy z cudem. :( Najprostszą metodą jest wylosowanie jej w loterii wizowej, o której już nieraz pisaliśmy. Niestety prawdopodobieństwo jej wylosowania nie jest wcale wysokie. Inną metodą jest sponsorowanie rodzinne, np. przez mamę czy babcię mieszkającą w USA, jednak wiemy z opowieści, że często w takich przypadkach na zieloną kartę trzeba czekać nawet ponad 10 lat. :( Są oczywiście jeszcze inne metody, jednak bardziej skomplikowane. Jedną z nich jest zainwestowanie pół miliona dolarów w biznes w USA. :) Niestety mało kogo stać na taką inwestycję. Można jeszcze poradzić się prawnika imigracyjnego, który często znajduje różne rozwiązania na otrzymanie wizy, jednak jest to często bardzo droga usługa i należy zgromadzić dużo różnych dokumentów. Warto jednak zawsze próbować i pytać. :) Jeśli chcecie bardziej zgłębić temat wiz, zachęcamy do odwiedzenia poniższych stron: 1) Ambasada i Konsulat USA w Polsce 2) Biuro Spraw Konsularnych Departamentu USA
\n \njak wyjechać do usa 2017
Jak chcecie zobaczyc ceny wypozyczenia wejdzie na strone Avis, Budget, jakakolwiek inna wypozyczalnia i tam sa kalkulatory (mozna tez znalezc w necie kody promocyjne, ja jak robilem swoja podroz po USA kilka lat temu, znalazlem kupon na 35% znizki).
Wolontariat za granicą staje się coraz popularniejszy wśród młodych podróżników. Coraz częściej z policzkami czerwonymi z przejęcia czytasz w Internecie relacje z tego typu wyjazdów? Serce zaczyna Ci szybciej bić na myśl, że też mógłbyś wyjechać? Przed zaśnięciem wyobrażasz sobie siebie na drugim końcu świata, jak poznajesz nowe kraje od podszewki, nawiązujesz nowe przyjaźnie i przyczyniasz się do zmiany ich świata na lepsze? Jest tylko jeden problem. Boisz się. Nie wiesz, jak wyjechać na wolontariat zagraniczny, co zrobić, by zorganizować taki wyjazd. Ten poradnik da Ci wiedzę, której potrzebujesz, by wyjazd na wolontariat zagraniczny zaplanować od początku do końca. 🙂 Table of ContentsJak wyjechać na wolontariat za granicą?1. Wybierz kraj lub region świata2. Co chcesz robić?3. Zastanów się, ile czasu możesz poświęcić4. Wybierz Zaplanuj orientacyjny budżet6. Znajdź ofertę wolontariatu za granicą7. Upewnij się, że znalazłeś dobrą ofertę8. O ile potrzebujesz wizy, upewnij się, jaki Załatw wizę, kup bilety na samolot, zaplanuj podróż10. Ostatnie sprawy organizacyjne przed wyjazdem na wolontariat zagraniczny 1. Wybierz kraj lub region świata Zanim zaczniesz myśleć o szczegółach organizacji wyjazdu na wolontariat zagraniczny zastanów się, który region świata Cię interesuje. Wolontariat można znaleźć niemal na całym świecie, zarówno w krajach biedniejszych, rozwijających się, jak i w tych wysoko rozwiniętych. Typy wolontariatów za granicą w zależności od stopnia rozwoju i potrzeb w kraju będą się różnić, jednak w każdym można znaleźć ciekawą ofertę. Wybierz kraj lub rejon świata, który chcesz odwiedzić najbardziej. 2. Co chcesz robić? Oferty wolontariatów za granicą są zróżnicowane. Możesz pracować na farmie organicznej, a możesz zajmować się marketingiem w małym start-upie. Możesz pomagać w ostoi dla zwierząt, możesz pracować w sierocińcu. Możesz pomagać budować szkoły, możesz uczyć dzieciaki angielskiego lub zajmować się osobą niepełnosprawną. Możesz też pracować w hostelu lub opiekować się czyimiś dziećmi. Do mnie osobiście te formy wolontariatu za granicą nie przemawiają, bo – jakkolwiek górnolotnie to nie zabrzmi, chcę, żeby moja praca miała pozytywny wpływ na świat. Choćby w skali mikro. Pod tym kątem wybieram swoje wolontariaty. Jednak wiem, że te opcje również oferują ciekawe doświadczenie, poznasz podczas nich mnóśtwo świetnych ludzi i poznasz lokaln kulturę. 3. Zastanów się, ile czasu możesz poświęcić Możesz wyjechać na wolontariat za granicą na kilka miesięcy, kilka tygodni, a może poniżej miesiąca? Od tego będzie zależał wybór ofert, nie wszystkie będą dostępne na krótki okres. Na przykład jeśli chcesz pracować z dziećmi, zazwyczaj preferowane są dłuższe pobyty. To zrozumiałe – dzieci potrzebują czasu, by przyzwyczaić się do nowej osoby i poczuć się w jej towarzystwie pewnie. Łatwiej znaleźć krótkoterminowy wolontariat przy pracach, których łatwo się nauczyć i które nie wymagają długoterminowego budowania zaufania innych ludzi. To jednak nie stuprocentowa reguła. Mnie udało się znaleźć wolontariat w Tajlandii w prywatnej szkole językowej na niecałe 4 tygodnie. Jak poprosić szefa o kilkumiesięczny urlop na podróż? 4. Wybierz termin. Weź pod uwagę swoje możliwości, pogodę i porę roku panującą w miejscu docelowym. 5. Zaplanuj orientacyjny budżet Sam wolontariat zagraniczny nie powinien Cię wiele kosztować. Zazwyczaj osoba/organizacja goszcząca zapewnia Ci zakwaterowanie i pełne lub częściowe wyżywienie podczas Twojego pobytu. Czasami masz do dyspozycji więcej – podczas wolontariatu WWOOF w USA kilka razy mogłam użyć samochodu moich hostów, miałam też do dyspozycji rower. W większości ofert musisz pokryć sobie: koszt przelotu i dojazdu na miejscekoszt wizykoszt częściowego wyżywienia, np. śniadań (w zależności od oferty)koszt własnych przyjemności i wycieczek Nie decyduj się na wyjazd na wolontariat za granicą jeśli musisz zapłacić organizacji/osobie goszczącej podejrzanie dużo pieniędzy. Często pewną kwotę trzeba zapłacić za organizację wolontariatu i pokrycie kosztów i to jest w porządku – polecam Ci ten artykuł Huffington Post wyjaśniający dlaczego niektóre wolontariaty są płatne. Jednak widziałam już oferty, gdzie za miesięczny wolontariat trzeba zapłacić organizacji 2000$ w kraju, w którym za te pieniądze przeżyć można kilka miesięcy. Nie jestem przekonana, że dla takich organizacji najważniejsze jest pomaganie Tobie i innym, czy raczej robią na wolontariuszach niezły biznes. W przypadku płatnych wolontariatów warto poprosić o udostępnienie informacji, na co przeznaczane są pieniądze. Jeśli otrzymasz tą informację i cel jest dla Ciebie satysfakcjonujący – wszystko w porządku 🙂 6. Znajdź ofertę wolontariatu za granicą Ofertę wolontariatu możesz znaleźć w takich organizacjach/stronach internetowych jak: organizacje studenckie, np. AIESEC – przeczytaj więcej w osobnym artykule: wolontariat Global Volunteer z AIESEC. Jeśli jesteś studentem zorientuj się jakie organizacje działają na Twojej uczelni i co Stay i powiązane z nimi Free Volunteering. Współpracuję z nimi i mogę z czystym sumieniem polecić! 🙂WWOOF – przeczytaj więcej w osobnym artykule: Jak działa WWOOF? Voluntary Service (EVS) – to dopiero rozwijająca się alternatywa dla WWOOF. Jest tam póki co mniej ofert i możliwości, ale za to korzystanie ze strony i organizacja wolontariatu jest w stu procentach WorldsGo Overseasinne. Znasz inne sprawdzone strony/organizacje? Daj mi znać w komentarzu lub podeślij na dorota@ 🙂 Teraz możesz też poprosić rodzinę lub znajomych o kupienie Ci dostępu do bazy wolontariatów w prezencie – więcej szczegółów w liście prezentów dla podróżnika 🙂 Pisząc do osoby/organizacji, która zamieściła ofertę wolontariatu zagranicznego postaraj się umieścić tyle szczegółów, ile to możliwe. Zrób dobre pierwsze wrażenie. Działają tu podobne zasady, jak w pisaniu dobrej wiadomości na Couchsurfingu. Przedstaw się, napisz parę zdań o sobie. Napisz, dlaczego wybrałeś tą ofertę spośród tysiąca innych, jakie jest Twoje doświadczenie i jak może przydać się w pracy na tym wolontariacie. Podaj daty, w których jesteś dostępny i długość pobytu. 7. Upewnij się, że znalazłeś dobrą ofertę Nie jest łatwo upewnić się, czy oferta, którą wybierasz jest w porządku, prawdopodobnie stuprocentowej pewności nie będziesz mieć aż do przyjazdu. Szukając wolontariatu w Tajlandii słyszałam historie o organizacjach, które zabierają dzieci od biednych rodzin i umieszczają je w szkołach/sierocińcach tworzonych tylko po to, by przyjmować zagranicznych turystów i robić na tym biznes. To podobno najczęstsza praktyka w Kambodży. Jakiś koszmar… Szukając wolontariatu za granicą koniecznie sprawdzaj komentarze pod ofertami i dokładnie czytaj ich opisy. Zaufaj swojej intuicji – coś wzbudziło Twój niepokój, poczułeś się niepewnie czytając któryś z fragmentów opisu? Nie korzystaj z tej oferty. Spróbuj poszukać informacji w Google. Nie zawsze znajdziesz cokolwiek i to też jest w porządku, małe organizacje na drugim końcu świata nie będą miały rozbudowanego marketingu w Internecie. Upewnij się jednak że nie znajdziesz nic negatywnego. 8. O ile potrzebujesz wizy, upewnij się, jaki typ. Na wiele wolontariatów zagranicznych możesz wyjechać na wizie turystycznej. Tak pomagałam na farmie w USA i udzielałam lekcji w prywatnej szkole w Tajlandii. Wiza turystyczna nie uprawnia do wykonywania pracy, nikt jednak nie powiedział, że nie można udzielać mieszkańcom kraju przyjacielskiej pomocy 🙂 Jeśli masz wizę turystyczną, przy sprawdzaniu dokumentów na lotnisku nigdy nie mów jednak, że planujesz być wolontariuszem, jak ognia unikaj słowa „praca” jako wolontariusz. Możesz sobie wtedy narobić niepotrzebnych problemów. Przyjeżdżasz w celach czysto turystycznych. Wyjeżdżając z niektórymi organizacjami, jak w moim przypadku z AIESEC potrzebna jest specjalna wiza dla wolontariusza, czasami nazywana wizą humanitarną, czasami wizą „non-immigrant”. W takim przypadku organizacja, w której będziesz pracować pomoże Ci przejść proces wizowy i dostarczy potrzebnych dokumentów. Po znalezieniu wolontariatu zapytaj, czy wiza turystyczna będzie w porządku i na jakiej wizie pracują tam inni wolontariusze. 9. Załatw wizę, kup bilety na samolot, zaplanuj podróż Jeśli potrzebujesz wizy, już wiesz jakiej. Możesz więc zebrać wszystkie potrzebne dokumenty i przejść przez proces wizowy. Proces wizowy wszędzie wygląda nieco inaczej, zobacz jakie są moje doświadczenia z wizą do USA i wizą na 60 dni do Tajlandii. Możesz spokojnie kupować bilety na samolot i planować zwiedzanie przed lub po wolontariacie 🙂 Nie rób zbyt wielu planów podróżniczych na czas wolontariatu za granicą. Nie wiesz jeszcze, ile będziesz mieć czasu wolnego i jak będzie on rozłożony. Lepiej zostawić planowanie na czas, kiedy będziesz już znać swój rozkład dnia i tygodnia. 10. Ostatnie sprawy organizacyjne przed wyjazdem na wolontariat zagraniczny Weź numer telefonu od osoby/organizacji goszczącej Cię na miejscu i podaj im swój. Musisz mieć sposób szybkiego kontaktu z nimi w razie nagłych przypadków. Dowiedz się, czy ktoś odbierze Cię z lotniska/dworca, dogadaj szczegóły przyjazdu. Dowiedz się, czy potrzebujesz zabrać ze sobą lub przygotować coś konkretnego. Możliwe, że do pracy będzie Ci potrzebny szczególny rodzaj ubioru – elegancki lub taki, który spokojnie możesz ubrudzić. Jeśli masz prowadzić zajęcia z dziećmi, dowiedz się, czy materiały dostaniesz na miejscu, czy musisz przygotować je z wyprzedzeniem we własnym zakresie. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania i wątpliwości, wyjaśnij je z organizacją/osobą goszczącą. Nie stresuj się przesadnie 🙂 Ja zawsze jestem przerażona przed kolejnym wyjazdem na wolontariat za granicą, po czym okazuje się, że zupełnie niepotrzebnie. Gdy następnym razem z policzkami czerwonymi z przejęcia skończysz czytać relację z wyjazdu na wolontariat, a serce zabije Ci szybciej na myśl, że też mógłbyś wyjechać, nie ograniczaj się do wyobrażania sobie tego. Dowiedz się, jak wyjechać na wolontariat za granicą, zastosuj powyższe kroki – i jedź 🙂 Poznasz nowe kraje od podszewki, nawiążesz nowe przyjaźnie i przyczynisz się do zmiany ich świata na lepsze. I przeżyjesz przygodę życia 🙂 Jeśli dalej wahasz się, czy taki wyjazd jest dla Ciebie przeczytaj relacje pięciorga blogerów podróżniczych, którzy podzielili się swoim doświadczeniem i odpowiedzieli na pytanie – czy warto wyjechać na wolontariat zagraniczny. Przeczytaj też o moich wolontariatach: z AIESEC w Rosji, z WWOOF w USA z Workaway w Tajlandii Poznaj też historie innych blogerów i podróżników, którzy podzielili się ze mną opowieścią ze swoich wolontariatów za granicą: Historia Isabelle o wolontariacie z dziećmi w TanzaniiHistoria Jamesa o wolontariacie w hodowli alpak we FrancjiOpowieść Elise o wolontariacie z dziećmi w Gwatemali Opowieść Murata o wolontariacie z dziećmi w Kenii Historia Arlety o wolontariacie w fundacji w IzraeluHistoria Reni o Wolontariacie Europejskim EVS w WietnamieHistoria Antonio o wolontariacie w LaosieHistoria Hani o wolontariacie w Kambodży A jeśli ten post Ci się przydał użyj proszę przycisków poniżej i udostępnij go na Facebooku Twitterze lub przypnij na Pintereście! Dzięki 🙂 Przypnij!
Press and hold the Option key while choosing Apple menu > System Information. In the sidebar, select either Controller or iBridge, depending on the version of macOS in use. If you see "Apple T2 chip" on the right, your Mac has the Apple T2 Security Chip. Published Date: November 17, 2023. Helpful?

Napisał do nas pan Stanisław J: „Mam pytanie do pani Elżbiety. Moja żona jest w trakcie załatwiania obywatelstwa. Dzisiaj dostała pismo z terminem na pobranie odcisków palców. Pytanie: czy żona Mozie wyjechać do Polski na krotko w tym okresie, miedzy pobraniem odcisków palców a wezwaniem na egzamin? Czy jest to praktykowane i czy w niczym to nie przeszkodzi w załatwieniu do końca obywatelstwa? Z poważaniem Stanisław J.” Kandydat na obywatela musi spełnić wiele wymogów, w tym wymogi dotyczące długości rezydencji i obecności w USA. Oto fragment książki książce pt. Obywatelstwo z problemami. Przepisy dyktują, że do zakwalifikowania się do naturalizacji musisz spełnić cztery warunki dotyczące długości rezydencji i obecności w USA. · Pięć lat (albo 3) ciągłej rezydencji w USA: Musisz ciągle mieszkać w USA jako stały rezydent przez ostatnie 5 lat bezpośrednio przed złożeniem wniosku o naturalizację. Jeżeli jesteś małżonkiem amerykańskiego obywatela, to wymagany okres ciągłej rezydencji wynosi 3 lata. Krótkie przerwy są dozwolone (patrz poniżej). · Fizyczna obecność: Musisz być fizycznie obecny w USA przez co najmniej połowę pięcioletniego okresu (albo trzyletniego, gdy poślubiłeś obywatela) bezpośrednio przed złożeniem wniosku o obywatelstwo. · Trzy miesiące zamieszkania w stanie: Masz mieszkać w stanie albo dystrykcie Urzędu Imigracyjnego, gdzie złożyłeś wniosek, przez co najmniej 3 miesiące przed złożeniem wniosku. · Ciągłe zamieszkanie po złożeniu wniosku: musisz nadal mieszkać na stałe w USA od daty złożenia wniosku o naturalizację do dnia otrzymania obywatelstwa. Każdy z tych wymogów omówiony jest obszernie w książce pt. Obywatelstwo z problemami, a także wymogi dotyczące wieku, niekaralności, prawego charakteru oraz znajomości języka i historii. Jak wynika z powyższego, krótki wyjazd za granicę nie stanowi przeszkody w uzyskaniu obywatelstwa, niezależnie od etapu procedury. Trzeba tylko pamiętać, żeby dni tej nieobecności nie spowodowały przekroczenia limitów długości rezydencji i obecności w USA wyjaśnionych powyżej.

.